Festiwal Brutal Assault w Czechach

arnold1920R

Było wykurwiscie pod względem muzycznym i imprezowym. Tak na gorąco:

1m.-ABSU
2m.-EXHUMED,THE EXPLOITED, HAEMORRHAGE
3m.-BLOOD FOR BLODD, FORBIDDEN,
MOTORHEAD-Boga się nie ocenia Very Happy

WIELKIE POZDRÓWKA DLA WSZYSTKICH Z KTÓRYMI PIŁEM!!!!!!! Very Happy

mannlicher

Straszyliście deszczem a ja i tak pojechałem. Nie udało wam się cwaniaczki Smile

Saxifraga

Wgrałam 700 brutalowych fot w komputer i wracam do spania.

W skrócie:

SEPTICFLESH!

Dobranoc

terror23

Hehe, zakurwiscie bylo.
Szkoda, ze pogoda ostatecznie zaatakowala parówą, bo wolalam to, co bylo w srode w tej kwestii.. ale trudno, geba spalona, lecz serce rosnie. ;D

Mnie najbardziej rozjebal Haemorrhage oraz Khold, reszta ogladanych przeze mnie gigow tez dala rade. Na 1349 usypialam, to samo z Mayhem [swoja droga - kiepsko naglosnionym].
No nic, pod wzgledem imprezowym za to nie bylo na co narzekac, hehehe. Tyle co sie nasmialam w ciagu tych paru dni to szkoda slow..
Srozyzna.

Zal troche HoB i Svart Crowna, ktore musialam ominac, ale to sie kiedys nadrobi. ;]
Poobijana, posiniaczona, nieco ranna - aczkolwiek powrocilam szczesliwa. ;d

northerr · Dołączył: 02 Cze 2008 Posty: 687 Przeczytał: 0 tematów

Tomol

Muzycznie bardzo wybiórczo,chociaż to co chciałem (chcieliśmy) w większości zobaczyłem (ale i tak hasło "kazdy ma swojego Carcassa"nadal jest aktualne hehe).
Towarzysko-alkoholowo-kulinarnie chyba najlepszy Brutal z moich dotychczasowych. Z forumowiczów spotkałem kilka razy Northerr'a Cool

.

....aha no i oczywiście zgodnie z zapowiedziami lało jak skurwysyn hie,hie Wink

.

Martyn

Dooobrze było!

Szkoda tylko że Atheist odwołali, zależało mi na nich bardziej niż nawet na Motorheadzie, ale najwyraźniej zadziałała zasada "co za dużo to niezdrowo", bo 3 dni melanży z poznaną w pociągu ekipą to było to. Wink

A co do pogody, to miło że nas nie zalało, ale myślałem że zejdę, czy tego chciałem czy nie, z namiotu musiałem wyjść koło 8 rano bo nie dawało się wytrzymać, a jak 3. dnia zaczęło kropić to byłem gotów się modlić o każdą kolejną kroplę. Razz

Już odliczam dni do przyszłego roku. Wink

black_sheep

A daj spokój, trzy dni chodziłam w tym samym bo miałam tylko jedną koszulkę na ramiączkach i jedne krótkie gacie. A plecak wypchany bluzami, kurtkami, kaloszami. Na szczęście miałam też krem z filtrem i "gęby nie spaliłam". Koncerty ogólnie na tle środowych judasów nie wyglądały już tak pięknie, także też wybiórczo, wyjątkowo wybiórczo. Piwo mną omotało. Oczywiście Motorhead zajebisty koncert (ale boga się nie ocenia, jak pisze Arnold), poza tym the Exploited, Cathedral, Triptykon, parę innych. W nocy zimno, piwo zimne, w dzień ciepło - skutkiem tego jestem chora:(
AHA! Najgorsza rzecz o której trzeba powiedzieć, masakryczne kradzieże na polu namiotowym. Mieszkaliśmy na tym dalszym, o wiele lepiej niż na tym głównym, cień, spokój, dużo miejsca, ale co drugi namiot ojebali. Spotkaliśmy kolesia, któremu ukradli aparat za 4 tysy. I myli się ten, kto pomyśli: po chuj debil zostawiał w namiocie. Otóż kradzieże dokonywane były nocą, podczas snu! Kumplowi z gaci wyciągnęli kasę, zostawili tylko dowód. Z tego co słyszałam, wszyscy zostali z dokumentami ale wyczyszczonym portfelem.

arnold1920R

"Spotkaliśmy kolesia, któremu ukradli aparat za 4 tysy. I myli się ten, kto pomyśli: po chuj debil zostawiał w namiocie. Otóż kradzieże dokonywane były nocą, podczas snu! Kumplowi z gaci wyciągnęli kasę, zostawili tylko dowód. Z tego co słyszałam, wszyscy zostali z dokumentami ale wyczyszczonym portfelem.[/quote]"

Daj spokój połamać ręce to kurwa mało...ja spotkalem Czechów, byli kurwa załamani, objebali im dosłownie wszystko. Dlatego w tym roku jak czułem, że pękam wracałem zazgonić do ekipy pod altanke. Zawsze ktoś tam był i kurwy jebane(sorki ale inaczej się ich nie da określić) bali sie podejść...

Blizzard

Dillinger Escape Plan!!

Mortis

Zajebicho, ale oczywiście dojebana pogoda. Zobaczyłem wszystko co chciałem, ale niestety poza Absu Sad

Też zauważyliście że było jakby mniej ludzi? Zawsze namiot piwny na polu tętnił życiem, a teraz 10 osób jak tam piło to było dobrze...

evil66666

jebana juma mam tylko nadzieję,że to ci cyganie a nie metale z campu natomiast w kwestii ilości ludzi tez mam wrażenie,że dużo mniej niż last year
trzecia kwestia to muza bez względu na wszystko Morbid Angel rozwalił.
Pozdrowienia dla ekip koło Gostynia za niezłą patologię.

DarkRadek666

W związku z faktem ze po Brutalu pojechalem na jeden dzień na rekonwalescencje nad Zalewem Turawskim ( co i tak skończyło się 4 piwami) dopiero dziś siadłem do kompa, co do małego podsumowania, najlepsz ekoncerty:

1. VADER,
2. ASPHYX,
3. Haemorrhage,
i jak Arni napisał, Motorhead, bogów się nie ocenia Cool

Z tego co chciałem zobaczyc a co przeoczyłem to boleje nad EXUMED, ale niestety, o tej pierwszej w nocy nogi w dupe wchodziły okrutnie, w mniejszym stopniu nad Satyricon i Mayhem, pare razy te kapel już widziałem no i mimo wszystko to nie jest moja pierwsza dziesiątka ulubionych.

Co do spraw pozostąłych przygotowani byliśmy jak na koniec świata, dwie altanki, wielki namiot, palety, krzesełka itp. i choc padało tylko jednego dnia to i tak dzięki tym wynalazkom bardzo wygodnie było, ekipa spora więc zawsze któś pilnował dobytku, impreza przednia, relax psychiczny totalny, było pare zgrzytów, ale giną w całości imprezy.

Siadłem przed kompem w kieracie, i ja pierdole, co ja tutaj robie 150 maili do przejrzenia, ja chce do Czech :/

A tak na pocieszenie obstawiając że BA 2012 zacznie sie 8 sierpnia 2012 zostąło tylko 357 dni Very Happy

matt

Dla mnie też impreza była po całości w pytę, klawo i w dechę Very Happy

Z rzeczy, które oglądnąłem z polecenia i mile się zaskoczyłem to Kvelertak oraz Khold. Sworn Enemy, Blood for Blood i Exploited skopały tyłki! Exodus klasa! Szkoda, że Kreator wypadł przy nich dość średnio. Asphyx przejechał walcem po jajach. Hail of Bullets za to nie rozwinął skrzydeł. Spóźniłem się chwilę ale czy nie zagrali krócej niż program przewidywał?? W każdym razie spodziewałem się, że zobaczę więcej z ich strony. Na Mayhem poszedłem z ciekawości rzucić okiem, ale nie mogłem wytrzymać powagi sytuacji którą zastałem. Gdyby Attila zaczął żonglować czaszkami byłoby napewno ciekawiej niż było w rzeczywistości Laughing

A co do złodziejstwa, odpukać ale mnie/nas ominął ten problem.
Ehh i znów rok czekania Rolling Eyes

Mortis

Mi ktoś zajebał kubek od piwa. 30 koron piechotą nie chodzi.